Opis forum
Lewica a prawo do aborcji
Środowiska lewicowe z założenia podkreślają wartość każdego życia ludzkiego, a coraz częściej także innych istot popierając jednocześnie prawo do aborcji. Często spotykam się jednak z zarzutem, że taka postawa jest sprzeczna w sobie. Nic bardziej mylnego! Warto na wstępie przypomnieć też, że popieranie prawa do aborcji nie jest równoznaczne z popieraniem aborcji samej w sobie. To dwie inne sprawy, niestety celowo mieszane przez przeciwników wartości lewicowych.
Częstym poglądem, którego sam jestem reprezentantem na lewicy, jest pogląd w myśl którego życie człowieka należy cenić, ale tym stajemy się dopiero wtedy, gdy przychodzimy na świat, rodzimy się. W momencie urodzenia, przyjścia na świat, rozpoczyna się samodzielne życie biologiczne, wtedy nie ma już wątpliwości, że to jest człowiek. Tutaj już wszyscy są zgodni, bo jeśli o czas przed porodem to spotykamy różne poglądy moralne. Embrion/płód nie jest jeszcze człowiekiem, jest dopiero jego możliwością, a więc chorym jest mówienie o "dzieciach nienarodzonych", co często pada z ust prawicowców. Nie ma czegoś takiego, jak „nienarodzone dziecko”. Jest embrion/płód, a stwierdzenie "dziecko nienarodzone" jest równie absurdalnym co np. "chleb nieupieczony". Na pytanie „kiedy zaczyna się człowiek” zawsze odpowiadam, że w momencie porodu, a dokładniej wraz z pierwszym wdechem powietrza. Stąd też popieram postulat prawa do aborcji w dowolnym miesiącu ciąży tj. do momentu porodu. Nadmienię jeszcze, że żywy organizm to nie to samo, co człowiek, a odpowiedź na pytanie o początek człowieka nie należy do biologii lecz filozofii.
Powinna obowiązywać nas troska przede wszystkim o tych, którzy żyją, a więc kobiety, a nie tych, którzy mogliby żyć. Co do tego, że kobieta jest człowiekiem nie ma nikt wątpliwości. Tutaj wszyscy są zgodni. W przypadku embrionu/płodu jest to już kwestia wyznawanego światopoglądu, a tych jak wiadomo jest wiele i żaden z nich nie ma prawa czuć się jedynie słusznym. Każdy ma prawo do własnej oceny moralnej tego zjawiska - pozytywnej bądź negatywnej. Prawo jednak nie powinno sięgać w głąb macicy, a kobieta powinna mieć możliwość decydowania o tym, co dzieje się we wnętrzu jej organizmu - może więc zdecydować się na usunięcie płodu. W krajach, w których aborcja jest legalna i prowadzi się rzetelną edukację seksualną, a antykoncepcja znajduje się w powszechnym użyciu, zabiegów usunięcia ciąży jest znacznie mniej, niż w tych krajach, w których prawo stanowione poddaje restrykcji aborcję. Tak więc, dopóki coś się dzieje w macicy kobiety, to nie nam dane jest tam zaglądać, jeśli pretendujemy do państwa demokratycznego, a nie totalitarnego.
Jak wiemy życie niechcianych dzieci może być tragiczne, a trzeba być wyjątkowo pozbawionych empatii i wyobraźni, aby godzić się na to. Zgoda na prawo do aborcji jest bez wątpienia przejawem dużej empatii. Kwestia jej dopuszczalności rozchodzi się tak naprawdę o to czy ważniejszy jest dla nas człowiek (kobieta w tym przypadku) czy zadatek na tego człowieka. Dla lewicy dość oczywistym wyborem jest człowiek, a więc kobieta.
Oczywiście prawo do aborcji powinno wiązać się z równoczesną edukacją seksualną, a więc aborcja nie powinna być traktowana jako środek antykoncepcyjny tylko jako już ostateczne wyjście. Jak wiadomo nie jest to zabieg zupełnie nieszkodliwy dla zdrowia kobiety stąd często na lewicy pojawiają się głosy o dopuszczalności aborcji tylko do 3 miesiąca. Ograniczenia takie jednak nie powinny mieć miejsca, jeśli poważnie traktujemy wolność i godność kobiet. Ideałem byłby oczywiście brak przeprowadzania tego zabiegu dzięki dużej świadomości społeczeństwa na temat metod zapobiegania ciąży, ale niestety wiemy dobrze, że do niechcianych ciąż dochodzi i będzie dochodziło zawsze. Dobrze byłoby, aby zabiegi ich przerwania miały miejsce w higienicznych warunkach, godnych ludzi.
Sprawa legalności aborcji to prosta i logiczna konsekwencja uznania faktu, że człowiek jest istotą wolną. Zakaz jej jest sprzeczny z koncepcją społeczeństwa obywatelskiego i godzi wprost w wolność oraz godność kobiety. Ogranicza jej swobodę decydowania o swoim własnym losie. W państwie demokratycznym, a do miana takiego pretenduje Polska, aborcja powinna być legalna i dostępna dla wszystkich obywateli skoro jego podstawą jest wieloświatopoglądowość i nie narzucanie jednej moralności wszystkim. A to czy embrion/płód jest człowiekiem to kwestia osobista każdego z nas. Kobieta to nie chodzący inkubator, który można zaprogramować na noszenie płodu. Sam jestem przeciwny aborcji, ale uważam jednocześnie, że każda kobieta powinna mieć prawo decydowania o tym, co dzieje się w obrębie jej organizmu (nawet jeżeli tworzy się w nim zalążek nowego organizmu). Prawo nie powinno sięgać w głąb naszego organizmu.
Warto zaznaczyć, że bycie przeciwnikiem czegoś we własnym życiu nie znaczy, że innym na to nie zezwalamy. Jest oczywiste też, że prawo do aborcji nikogo do niej nie zmusza. Możliwość nie jest przymusem. Warto pamiętać, że przymus to cecha totalitarnego państwa, którego powrotu przecież nie chcemy.
Ostatnio edytowany przez Relimon (2009-09-19 15:48:02)
Offline